
-30%
Jeszcze więcej nieboszczyków, czyli śledztwo z pazurem
forma wydania: książka papierowa
oprawa: broszurowa
rok wydania:
2018
liczba stron:
256
format:
135x204 mm
przedział wiekowy:
18-100
numer ISBN:
978-83-10-13193-5
cena:29.90 zł
19.00 zł
DO KOSZYKA
Wysyłamy w 24h ?
Sposoby płatności ?
DO LISTY ŻYCZEŃZ LISTY ŻYCZEŃ
Kot Belzebub – czarny jak noc charakter znany wam z "Nieboszczyka wędrownego" – powraca w wielkim stylu!
Przysunęła się bliżej i przykucnęła. I wtedy to zobaczyła. Spomiędzy pokrzyw wystawała dłoń z pomalowanymi na wściekły róż paznokciami.
Przez chwilę Marylka patrzyła na nią bezmyślnie, aż wreszcie w jej umyśle pojawił się ciąg skojarzeń. Nieruchoma damska ręka, parzące pokrzywy, Belzebub z wyraźną dumą łypiący na znalezisko… Cholera, już kiedyś zdarzyło jej się coś podobnego! Tylko zamiast sztywnej damy w roli głównej wystąpił sztywny kurhanek, a w rolach drugoplanowych, zamiast łąkowego zielska, domowe paprotki. Za to pupil Marylki był tak samo zadowolony jak teraz… Jezus, Maria, trup! Belzebub przyprowadził ją do trupa!
Kiedy w Kraśniku ginie w tragicznych okolicznościach Bożena Szklarska, nikt nie ma pojęcia, że jej śmierć uruchomi lawinę kolejnych zgonów. Policja miota się bezradnie, próbując odnaleźć jakiekolwiek powiązania między masowo produkowanymi nieboszczkami i dopaść mordercę, ale najlepiej zorientowany w temacie jest czarny kot o wdzięcznym imieniu Belzebub. To on odkrywa kolejne nieboszczki i to dzięki niemu tępi dwunożni będą wreszcie mogli rozwiązać zagadkę kraśnickiej hekatomby. Trochę to potrwa, bo czy ludzie mają dość inteligencji, żeby zrozumieć kota?
Zobacz inne książki należące do kategorii:
,
Z komedii kryminalnej pozostał mi tylko kryminał, bowiem nie śmiałam się w ogóle a wręcz zastanawiałam jak bardzo niemożliwe rzeczy czy sytuacje opisała autorka. Kolejne morderstwa zaskakiwały, trudno się było domyślić co łączy ofiary a nawet kiedy już stało się to jasne, nie można odnaleźć motywu i sprawcy. Tutaj naprawdę należą się brawa - za pomysł. Bo jakoś mam wrażenie, że nawet policja zbyt mało się starała, by zmierzać, ku rozwiązaniu zagadki.
Podsumowując - powieść Kursy to lekka i odprężająca rozrywka na jedno popołudnie, zabarwiona kryminalno-humorystycznie, choć w zależności od nastroju i potrzeb odbiorcy jednej z tych cech można nie odczuć. Ja nie poczułam humoru... Opisy mnie zniechęcały a postacie nie były na tyle wyraziste, by zatrzeć niedostatki. Decyzję czy sięgnąć po ten tytuł musicie podjąć sami...
recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/